Moim zdaniem ten pierwszy dzien jest najbardziej nuzacy, jednak przeskoczyc ten tysiaczek kiedy jest poczatek tripu jest lepiej kiedy jestesmy relatywnie wypoczeci. Niektorych taka trasa moze nudzic wzglednie usypiac jak sie nie ma zmiennika. Mnie to nie nudzi, te trase zrobilem juz 8 razy i za kazdym razem widze nowe rzeczy, ja to po prostu lubie, juz bardziej miasta mnie nudza i mecza. 2 lata temu w ciagu 3 tygodni przejechalem trase 13 tys, a najdluzszy"skok" zrobilismy z zona w jednym dniu 1700 km z Coober Pedy poprzez Nullarbor przekraczajac ok 200 km granice WA- konczyl sie urop i byla to powrotna droga.
A przygotowanuie do Karijini ?
Przede wszystkim zaopatrzenie: woda, jedzenie, paliwo
Newmen jest oddalone ok 250 od Karijini a Tom Price ok 80 km wiec trzeba wziasc pod uwage ze chcac pozwiedzac przerozne gorges trzeba liczyc ze sie zrobi na miejscu ok 200 km wiec paliwa musi starczyc na co najmniej 530 km. Na miejscu jest restauracja wiec jakies jedzenie , piwko czy tez lod mozna kupic , paliwa nie
Dalej Trzeba sie odpowiednio ubrac, koniec listopada to juz moze byc cieplutko, wiec zabezpieczenie przed sloncem, odpowiedni zapas wody ze soba - na dole w gorges temperatura moze dobrze przekraczac 40 z tym ze mozna sie tam kapac zupelnie bezpiecznie w chlodnej a czasami nawet zimnej wodzie, nie mozna jednak zapomniec o ostrych kamieniach wiec nie jest zbyt hmmm przyjemnie chodzic boso radzilbym zabrac ze soba "rafowe buty" ktore pomoga wygodnie chodzic po calych wawozach bez koniecznosci zmiany obuwia ale i ubrac sie tak zeby bez potrzeby przebierania wchodzic do wody tak z marszu- mokre ubranie chlodzi wspaniale.
Siatki ochronne przeciwko muchom-moze sie zdazyc ze bedzie to jedno z bardziej docenianego ekwipunku

Nie zapominac o dozie rozsadku

W ile osob jedziecie? nie wykluczone ze moge zaproponowac jakas goscine
Pozdrawiam